niedziela, 26 grudnia 2010

2010. voila!

najwieksze kopniecie:
0. amanda wroclaw / amanda warszawa
1. beirut
2. afi
3. florence

osobiscie zwiazane:
czeslaw, hunter - w dodatku dwa dni pod rzad :P

najwieksze przezycie produkcyjne:
la coka nostra i beirut

sobota, 25 grudnia 2010

i cry glitter

Jesli jest na tym swiecie ktos, o kim moge powiedziec, ze go kocham, to to bedzie on.
powiedzmy ze "on".
to jest jakies dziwne polaczenie, ktorego wiekszosc ludzi nie rozumie, a ja nie potrafie wytlumaczyc. jedyne co przychodzi mi w takich chwilach do glowy, to sen, ktory przysnil mi sie kilka lat temu.
gral na fortepianie na szkolnym boisku, niedaleko mojego domu.
poszlam do niego, polozylam sie obok, polozylam mu glowe na kolanach i sluchalam jak gral. i spiewal.
jak zaczyna spiewac to tak, jakby swiat sie zatrzymywal.

niektorzy mowia, ze anioly wtedy zstepuja na ziemie.
niektorzy ze to dziecko zamkniete w ciele doroslego.
bulszit.
jest dorosla kobieta. ktora wyrosla z malego chlopca.
jest najwspanialszym i najczulszym czlowiekiem jakiego widzialam EVER. sluchajac go na zywo zawsze rycze jak bobr. jak spiewa to ze wzruszania, jak zaczyna mowic i opowiadac swoje anegdotki to ze smiechu.

moge swobodnie powiedziec, ze antony zmienil moje zycie. "it's christmas. and on christmas you tell the truth". Serdecznie chcialabym w tym miejscu podziekowac marcowi almondowi, bo gdyby nie on - nie trafilabym na antka tak wczesnie.



ach, jeszcze piosenka! to chyba jeden z wiekszych rozpierdalaczy.
w dodatku na zywo.
w dodatku w polsce.
w dodatku tam bylam.
w dodatku widac moj zaplakany ryj na tym filmiku.

środa, 15 grudnia 2010

nieswiety mikolaj z australii

zawsze gdzies byl obok, zawsze sobie mowie 'znajde czas i dokaldnie poznam wszystko, co zrobil'. zawsze mowie 'nie, nie zaluje ze nie ucieklam z domu, zeby zobaczyc jego koncert we wroclawiu jak mialam ze 13 lat'.
a bylo by to moje pierwsze spotkanie z wroclawiem.
i wroclaw ma to do ciebie, ze pasuja do niego niektorzy artysci tak bardzo, ze juz bardziej sie nie da.
i to polaczenie od tylu lat wydaje mi sie idealne. i jesli pod koniec zycia bede sie miala spowiadac z koncertow, ktorych nie obejrzalam, to bylby to na pewno jeden z pierwszych ktore bym wymienila.

na chwile obecna proponuje te piosenki:
(zajerestrowane w okolicach koncertu we wroclawiu)


mysle ze jakbym miala kiedykolwiek co robic na scenie, to bylo by to zblizone do niego. moze z odpowiednia porcja piorek w dupsku, ale ogolna kontestacja wszystkiego i ten przerazajacy klimat, jakby swiat mial sie zaraz skonczyc... to powoduje takie dreszcze na moich plecach, ze moze wlasnie dlatego finalnie nigdy nie zderzylam sie z nim, w obawie o efekty.





ogolnie to brak mi slow po prostu, wiec sobie z nickiem pospiewamy teraz i powkurwiamy sasiadow.

czwartek, 9 grudnia 2010

the modern glam

ok. not so modern.. but for a long long time these bands were the new bowies, the new iggys (etc) for me.

...they still are a bit :)





some of them are going few steps ahead - like chris and his transgressive paranoia.



środa, 1 grudnia 2010

the time of my life



ok, tak. prawda to, ze podobne do innej piosenki. w dodatku nie patricka.
mam to gdzies!
nowy patrick jest wspanialy.

kropka!

czwartek, 25 listopada 2010

...bo tak mi sie zrobilo wiosenne, ejtisowo

te piosenke kocham, moge ja katowac non-stop i chyba nigdy mi sie nie znudzi:



ta z kolei ma jeden z najzajebistrzych tekstow EVER!



makijaz wokalisty i uklad taneczny panienek... to zasluguje na wieczne pamietanie:
http://www.youtube.com/watch?v=koGywVUJ9hE&feature=related

jesli kiedykolwiek bede miala zanalizowac jakikolwiek teledysk, to pierwsze miejsce w kolejce aktualnie nalezy do...
http://www.youtube.com/watch?v=FcchCQuXrH8
(zakonnica, dzieci i tyrolscy chlopcy, to moje trzy typy z cyklu 'welcome to the cruel world' :D)


a te piosenke po prostu niesamowicie lubie:

chociaz wlasnie po wnikliwszym obejrzeniu udalo mi sie ocenic to cos, co zawsze mi w srodku siedzialo, jak ogladalam ten teledysk. to jest taki stan, kiedy idziesz z nowopoznana osoba na impreze i juz troche sie znacie, w powietrzu cos wisi i jest tak przezajebiscie, ze sie orientujecie rano ze juz jest rano, i ze do okola nikogo nie ma. ACH!


ten sag chyba juz zawsze bedzie mi sie kojarzyl z N. choc moze niekoniecznie to wykonanie:


zainteresowanych odsylam do wykonania the killers:

rozpieprza mnie na maksa.




i wisienka na torcie:

marc almond - kocham ja go miloscia czysta.

czwartek, 11 listopada 2010

mirror, mirror

yeah, i know. to juz bylo wcale nie tak dawno temu.
niemniej jednak, rozpierdol jaki pojawia sie po polaczeniu fonii i wizji tego utworu powoduje przeabsolutne drgawki calego ciala i niemoc zamkniecia oczu nawet na sekunde, zeby nic nie przegapic.

kim do jasnej cholery jest ta czarna pani?
napiekniejsze ujecia wg mnie to dwoch chlopcow zostawiajacych na sobie czarna farbe / smole / whatever - idealnie obrazuje uczucie, jakie sie ma przy pierwszych miziankach z kims. panie grajace "sernisa" (serce+tenis) musza miec chociaz troszke nierowno pod sufitem, ale koniec koncow i tak wygrywa pani biala.
tak przelatwo pokazany kontrast. a jednoczesnie podobienstwo tego, co biale i czarne.
to zdecydowanie jeden z najlepszych "teledyskow" (to z kolei wydaje mi sie byc zbyt slabym okresleniem dla tego filmu) jakie widzialam EVER!
enjoy.

wtorek, 21 września 2010

moje ostatnie tygodnie, miesiace, or what so ever

ogladane z bardzo intymnej perspektywy. bez ludzi obok. tylko z ludzmi przed. WOW!



absolutnie, ale to przeabsolutnie wciagnieta jestem w ta pania:



i moje najukochansze scyzoryki. piosenka ktora byla obok w bardzo hard times czerwcowych:



post scriptum. oczekiwania najblzszych tygodni:

niedziela, 1 sierpnia 2010

taki wkurw ze ja pierdole!

najpierw to:


cudo.
to nie ulega absolutnei ZADNEJ watpliwosci.

a el najwiekszy wkurw EVER powoduje u mnie guglanie, i guglanie powodujace odnalezienie informacji typu 'byli w polsce'.
bo byli!
rok-kurwa-temu na malcie.
ja nie wiem jak to jest mozliwe.
ja sie interesuje, malta, taka muzyka. czytam te wszystkie pierdzielone trendi muzyczne strony. te mniej trendi tez. goldenlajny, fora, pierdu, pierdu. no siedze w tym do ciezkiej cholery! I CO?!

nie mam slow.

ze piekne, i ze ich koncert juz byl.
nie pierwszy raz mis ie to zdarza. ale zazwyczaj to bylo swiadome. bo wiedzialam ze ktos w pl bedzie, ale w danym czasie mnie ten ktos nie interesowal po prostu.
ale zeby tak kompletnie polozyc promocje koncertu.
TAKIEGO!
szok. i rozczarowanie.

muzyka zajebista. oczywiscie tez uwazam ze antkopodobna. ale to dobrze.
tzn ze antek nie zginie nigdy. ze zawsze beda kontunuowac jego sztuke. nawet jak on sam juz bedzie pisal tylko o sliwkach ze swiatla.

wtorek, 22 czerwca 2010

I recall running to you-hoo

I recall something that you Don't
I see the sun in your eyes
I recall something that you Don't
Your Sun will set on you (woo hoo)


I recall something that you Don't
(You Lied, You Compramised, You said
Yourself, You wanted to be free)
I recall something that you Don't
(From all the rigmarole, you said)
I recall something that you Don't
(Yourself, you wanted to be free.)


What you said
Is What you Wanted
You're ill Prepared
What You Wanted
And What You Said (what you said)
Is what You needed (Is what you needed)
I got the best time for deliverance
It's time for deliverance


I recall something that you Don't
I hear the song in your sigh
I recall something that you Don't
I recall running to you-hoo


I recall something that you Don't
(You Lied, You Compramised, You said
Yourself, You wanted to be free)
I recall something that you Don't
(From all the rigmarole, you said)
I recall something that you Don't
(Yourself, you wanted to be free.)


What you said
Is What you Wanted
You're ill Prepared
What You Wanted
And What You Said (what you said)
Is what You needed (Is what you needed)
I got the best time for deliverance
It's time for deliverance


I recall something that you don't
(I see the sun in your eyes)
I recall something that you don't
The Sun is set on you (woo hoo)


I recall something that you Don't
(You Lied, You Compramised, You said
Yourself, You wanted to be free)
I recall something that you Don't
(From all the rigmarole, you said)
I recall something that you Don't
(Yourself, you wanted to be free.)

What you said
Is What you Wanted
You're ill Prepared
What You Wanted
And What You Said (what you said)
Is what You needed (Is what you needed)
I got the best time for deliverance
It's time for deliverance